- Nie mam dziewczyny, a te ładne perfumy to moje są. - uśmiechnąłem się cicho śmiejąc.
Dziewczyna już się nie odezwała, drobna pomyłka to nic wielkiego. Ograniczać do jednej się nie będę. Wokół jest tyle gąsek. Każda jest inna, każda na swój sposób bycia, charakter, hobby jest ich tak wiele.
Zostałam wyrwana z moich przemyśleń z powodu wibracji w kieszeni spodni. Wyjęłam telefon i uśmiech, sam się pojawił na moich ustach. Moja śliczna siostra dzwoni. Powiedziałam ” Przepraszam” i odszedłem kawałek od dziewczyny. Po odebraniu okazało się, że będzie miała czas w przyszłym tygodniu się spotkać ze mną. Jak miło, w końcu od przyjechania ją spotkam i sobie pogadamy. Będę też musiał rodzicom przekazać co u niej, ale to dopiero jak się z nią spotkam. Przecież nawet się z nią nie widziałem, nie było kiedy. Nawet jeśli to, co rusz była zajęta. Zapracowana Dei to cudowna Dei. Hehe ta moja śliczna siostra. To dziwne, ale brakowało mi jej. Chyba z półgodziny z nią rozmawiałem. Po tej krótkiej rozmowie dołączyłem do dziewczyny. Dała mi ekwipunek, broń i razem z nią poszedłem w jakimś nieznanym mi kierunku. Ona prowadziła, jakoś niezbyt wiedziałem, o co tu chodzi. Może za jakiejś kilka minut albo i troszkę dłużej załapie, o co tu chodzi.
Nie wiem, ale jakoś nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem w klubie, będzie się trzeba wybrać. Wysłałem wiadomość do Kasidi i trzech kumpli. Dostałem, odpowiedz, więc teraz tylko Tsu została.
- Tsu może chciałbyś dziś wybrać się późnym wieczorem do klubu Ven-Balo-Tur. Akurat byliby tam też moi przyjaciele, przedstawiłbym cię. Z chęcią by cię poznali. - powiedziałem.
- Z miłą chęcią. - odpowiedziała.
Tsukiko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz