Zgodził się to dobrze. Zabawa będzie przednia. Tylko co teraz. Wróciłam ponownie na górę, aby zobaczyć się z kimś innym. Czekałam trochę długo na spotkanie. Usiadłam w pomieszczeniu i zaczęłam czytać gazetę. Nim ja przeczytałam, minęło koło trzech godzin. Po przeczytaniu ruszyłam do biurka. Kliknęłam przycisk i komputer się włączył. Siedzenie przy nim i szukanie oraz śledzenie kolejnych danych. Tak samo, jak przekonywanie i hakowanie.
Mijały godziny, a osoba, która miała przyjść. Zjawiła się nareszcie. Nawet przyniósł mi jedzenie jak miło.
- Dei co tu robisz? Słyszałam, co ci się udało. Brawo, wypełniasz robotę szybciej niż ktokolwiek inny. Dei rusz się i choć zjeść, później ktoś z moich ludzi cię odwiezie. - powiedział Demon. Kolejny członek rodziny. W sumie lubię z nim siedzieć, taki starszy brat. Jest młody o dziwo. Usiadłam naprzeciwko chłopaka ma kanapie. Wzięłam jedzenie i zaczęłam jeść.
Wieczorem, jeden z szoferów mnie odwiózł do domu. Tuż po wejściu do domu zadzwonił Noir. Powiedziałam, że jak chce, niech wpadnie. Napisałam mu adres i poszłam się odświeżyć. Poszłam do łazienki wziąć prysznic. Wyszłam i poszłam się ubrać. Ruszyłam, gdy usłyszałam dzwonek. Podeszłam, choć ocieplenie trochę podkręciłam. Otworzyłam drzwi i niemal wyciągnęłam chłopaka do środka.
- Rozbieraj się i choć dam ci coś ciepłego. - powiedziałam. Chłopak zdjął buty, kurtkę i szalik. Szedł za mną, aż do kuchni. Wzięłam dwa kupki i zrobiłam gorącej czekolady. Podałam mu kubek i wzięłam swój, aby pójść i usiąść na kanapie w salonie. Przyszedł i usiadł obok mnie.
- Tak więc przyjechałeś coś omówić czyż tak. Więc mów. - powiedziałam.
Przekręciłam się w bok i patrzyłam na chłopaka. Piłam powoli czekoladę.
Noir?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz