Można było zauważyć, że nie lubi tego chłopaka. Miałem chęć mu przyłożyć. Jako tako zasady zrozumiałem. Poszedłem z nią dalej. Gdy tylko usłyszałem, szelest lekko przycisnąłem ja do drzewa.
- Pilnuj moich tułów. - szepnąłem do dziewczyny.
Wyjąłem broń i wycelowałem, trafiłem w cztery osoby. Słysząc charakterystyczne "Trafiony". Zacząłem szukać kolejnych przeciwników. Nie było nikogo, odwróciłem się i tam też nie było. Szedłem z dziewczyną dalej. Trafiliśmy w kolejne osoby.
- Co do tego, czy mam dziewczynę, powiem, że serio nie mam. Mam tylko przyjaciółkę, z dzieciństwa może to jej perfumy. Jeśli nie spodobało ci się, jak cię klepnąłem, to przepraszam. Po prostu ślicznie wyglądasz i mi się spodobałaś. - powiedziałem, stając. Dziewczyna też się zatrzymała. Chciała coś powiedzieć, lecz ją pocałowałem i przytuliłem.
- Zajmijmy się wrogami i wygrajmy. - powiedziałem.
Strzelałem do przeciwników. Gdy zauważyłem, tego kolesia strzeliłem, chyba z trzy razy. Osioł. Choć fajna zabawa, może przyjdę tu jeszcze z paczką i siostra.
***
Gra powoli dobiegała ku końcowi. Został tylko jeden przeciwnik, choć po dokładnym szukaniu. Nadal nie wiedziałem, gdzie go znaleźć. Tutaj akurat pojawiła się Tsu i jej zdolności. Dokładniej rzec ujmując, to, że jest niewiadomą z doskonałą orientacją innych zmysłów. Rin pomysł i dopiero potem mów. Przecież nie jesteś miękki i nie odpuscisz sobie dziewczyny. Może uda Ci się ją złapać w swoje sidła i zabrać do łóżka na zabawę.
Tsukiko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz