niedziela, 5 listopada 2017

Od Hangagoga CD Ash'a

Doszedłem do pokoju, zobaczyłem otwarte okno. Chłopaka nie było. Uśmiechnąłem się lekko i usiadłem na łóżku.
- Znajdź go - powiedziałem, a zwierze od razu wybiegło z budynku ruszając po jego zapachu. Położyłem się i chwyciłem za telefon. Wybrałem numer do jedynej osoby, która może go znaleźć bez mniejszych problemów.
- Czego chcesz? - odezwała się, a ja uśmiechnąłem się mimo bólu.
- Pomóż mi. Muszę znaleźć rudą dziweczkę. Uciekł mi chuj jeden - powiedziałem zły. Przycisnąłem dłoń do rany, z której wydobywała się krew. Niedługo się zagoi.
- Podaj mi jego wygląd. To, że jest dziwką to wiem, jak każdy u ciebie - powiedziała, a ja zaśmiałem się. Ash... trafiłeś na coś gorszego niż ja.
 
~~~~**~~~~

- Tu jego zapach się kończy - powiedziałem i spojrzałem na Kat, która schyliła się i spojrzała przed siebie mrużąc oczy. W wiosce mam kilka zmor, na pewno go widziały - powiedziała i ruszyła przed siebie pewnym krokiem. Ta mała istotka mnie zadziwiała. Jej gryf ruszył za nią, a ja stałem dalej z Mortenem. Mój uśmiech na twarzy wyrażał jedno: ciekawe jak poradzisz sobie z nią Ash. Ruszyłem za Kat śmiejąc się i myśląc jak ta ruda panienka sobie z nią poradzi. Ach... to będzie najlepszy dzień mojego życia. Rany już zagoiły się gdy pożywiłem się kagune ghoula. Kat przyniosła mi jakiegoś i kazała zjeść. Po trzech godzinach jesteśmy w jakimś lesie i szlajamy się w poszukiwaniu chłopaka.
- Bądź przy kapliczce. Sprowadź wszystkich - powiedziała dziewczyna do telefonu i rozłączyła się.
- Widzieli go - rzekła do mnie co wywołało mój większy uśmiech.
- Wiedzą gdzie jest? - zapytałem, a ona nawet się nie zatrzymała. Miała to we krwi, tak jak ja. Brak szacunku do innych. Jednak wiedziałem, że zawsze jak będę jej potrzebował ona będzie. Tak samo myślała ona. Jesteśmy rodzinom i trzymamy się razem.
- Stracili go z oczu przy końcu wioski. Nie wydostał się z niej. Wiedzieliby o tym - powiedziała, a ja skinąłem głową. Dotarliśmy do kapliczki gdzie stało pięć osób. Czterech chłopaków i jedna dziewczyna.
- Znajdźcie go i przyprowadźcie do Demona. Będzie czekał przy rzece - powiedziała, a wszyscy skinęli i ruszyli w poszukiwania.

~~~~**~~~~

- Naucz się pilnować swoich zabawek - powiedziała Kat gładząc gryfa po pysku. Stworzenie umieściło głowę na jej nogach, a ona siedziała oparta o drzewo na trawię. Demon miał zamknięte oczy i cicho mruczał z zadowoleniem. Silma nagle skierowała głowę w prawo i wsłuchała się dokładnie. Widziałem w jej oczach skupienie, wyostrzała zmysły.
- Demon to oni idź - powiedziała, a gryf już kierował się w stronę dźwięku.
- Zostań - powiedziała i wysunęła swoje kagunę, było dużo większe od mojego. Uniosła się na nim i wskoczyła na koronę drzew. Była zwinna, nikt jej nie zobaczy, chyba, że będzie tego chciała. Teraz tylko czekać na jej znak.

~~~~**~~~~

- Wstawaj mały chujku - usłyszałem. Uniosłem powieki i zobaczyłem stojącą nade mną Katfrin, która "delikatnie" tykała mnie butem w udo. Westchnąłem i wstałem z ziemi. Wsiadłem na Mortena razem z dziewczyną. Zwierze ruszyło biegiem w stronę domu.
- Ma w sobie igły z żelaza, miedzi i cynku. Nie wyleczy się z nich, ani sam ich nie wyjmie, rób z nim co chcesz - powiedziała, a nagle Demon chwycił ją szponami i już jej nie było. Uśmiechnąłem się lekko i już nie mogłem doczekać się tego gdy zobaczę go w tym stanie.
Kiedy już dotarliśmy wszedłem do pierwszej celi, która była otwarta. Katfrin nigdy ich nie zamykała. Chłopak powieszony był za dłonie na łańcuchu i klęczał na podłodze opadając z całych siły. Podszedłem do niego i podniosłem jego głowę tak by spojrzał mi w oczy.
- Mogłeś nie uciekać - szepnąłem, a on jęknął z bólu gdy puściłem jego twarz. Widziałem milion dziur w jego ciele niektóre po kilka milimetrów inne nawet do czterech centymetrów.

Ash? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics