czwartek, 30 listopada 2017

Od Deirdre CD Noir'a

- To teraz ty słuchaj, wykonasz te zlecenia, co ci dałam. Możesz pominąć albo jakoś inaczej załatwić z tymi prostytutkami czy coś. Inaczej ci nie zapłacę. Robisz to albo będą cię ścigać, więc miej to na uwadze. O właśnie, jeśli chcesz, zapłaty idź do Rose. Taka Pani jedna z rodziny. Chyba tyle, o jeszcze jedno ostatnie zlecenie jest związane z kasynem. Więc jeśli coś byś tam zarobił, miałbyś to dla siebie. No, ale skoro nie chcesz, to zapraszam, zabiorę cię w pewne miejsce. - powiedziałam, jednocześnie klikając na przycisk „Wyślij” Tak, aby mogła ochrona przyjechać. Wstałam i zachęciłam chłopaka, aby się ruszył. Gdy w końcu ruszył swój tyłek do windy, na dole już czekali dwaj ochroniarze, którzy zabrali nas do czarnego samochodu z przyciemnionymi oknami.

W drodze przeglądałam wiadomości i odpisywałam, to też sprawdzałam i kupowałam to nowe rzeczy. Czasem zerknęłam na sfrustrowanego chłopaka. Ciekawe co powie na widok Rose, ludzie z rodziny to ciekawe osoby. To już któraś z kolei, dla której pracuje. Droga nie zajęła długo, lecz co rusz słyszałam jak Noir gada coś pod nosem. Samochód się zatrzymał, a ochroniarze jeden w graniaku i ciemnych okularach natomiast drugi wyglądał jak gangster i też w ciemnych okularach zaprowadzili nas w pewne bardzo znane mi miejsce. Chwilę musieliśmy czekać, ale nie długo. W międzyczasie mogłam po hakować kilka plików. Drzwi się otworzy, a na twarzy Noir’a malowało się zaskoczenie zmieszane ze wkurzeniem. Chyba, się powstrzymywał od rozwalenia tu wszystkiego. Weszliśmy do sali, dokładniej jakiegoś gabinetu, którego wcześniej nie widziałam. Usiadłam sobie w wygodnym krześle za biurkiem i znalazłam ultra nowoczesny laptop, jakiś taki 3D.
- Ile mam czekać! Po co mnie tu sprowadziłaś! - krzyczał albo mi się zdawało.
- No ci mówię, Rose chciała pogadać, jeśli o to chodzi, więc za chwilę będzie. Miej trochę cierpliwości skarbie. Złość piękności szkodzi. - zaśmiałam się i skupiłam na swojej robocie.
Jakoś tak po dziesięciu minutach weszła rudowłosa, elegancka Rose. Usiadła w fotelu niedaleko biurka.
- Dobrze to usiądź albo też stój Noir. Jestem Rose i chcesz zapewne porozmawiać o zleceniach, jakie ci dałam dokładniej Dei. Słyszałam od Dei, że nie chcesz ich wykonać i chcesz tylko jedną trzecią zapłaty. Jeśli tak to mogę zapłacić ci tyle. - powiedziała i pokazała mu napisaną liczbę. Tą liczbą była 5500. Choć mógł mieć więcej jego decyzja.
- Tak więc jaka jest twoja decyzja. Dei proszę cię nie zhakuj mi wszystkiego. - widziałam, jak wywraca oczami, ale po chwili skupiła swoja całą uwagę na chłopaku. Położyła nogę na nogę, czekając na jego jakąkolwiek reakcje.
- Chcesz gotówkę czy przelew? - spytała Rose.

Noir? Może się skusisz jednak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics