wtorek, 26 grudnia 2017

Od Kanane CD Tsukiko

Tak zawile się tłumaczyła. Niby rozumiem, ale mimo to wciąż coś nie gra. Oczywiście jak dziewczyna chce.
- Mogłaś ja wziąć ze sobą. Ok rozumiem. - powiedziałam.
Byłem jakoś nie w sosie. Po chwili jeszcze ojciec zadzwonił. Napisałem do niego, gdzie jestem.
- Poczekaj, pójdę się ubrać. - mruknąłem. Ruszyłem się do pokoju, założyłem dresy oraz koszulkę. Wracając, ojciec już był wraz z moimi siostrami. Na kija oni mi tu. Nie mam ochoty już dziś na nic.
- No hej Kanane, nie przedstawisz nas swojej dziewczynie. - powiedziałam Dei.
- Dei to Tsukiko, Tsukiko to Deirdre. Moja druga siostra. - powiedziałam, wywracając oczami.
Dziewczyny podały sobie ręce. Kątem oka, widziałem, jak Dei się patrzy. Nie wiem, co mówiło to spojrzenie. Wzruszyłem tylko ramionami.
Już chciałem się odezwać, ale mój ojciec oczywiście musiał.
- Witaj Tsukiko, miło mi cię poznać. Jestem Aaron. Mój syn na miła i śliczną dziewczynę trafił. Jak długo jesteście razem? - powiedział.
Choć prawdzie powiedziawszy, jego prawdziwe imię jest inne. Przyjmuje takie, jakie człowiek.
- Mi również miło was poznać. Ja..-przerwałem dziewczynie.
- Jakoś od kilku dni albo tygodnia. Tsu musi już iść. - mruknąłem.
Odprowadziłem dziewczynę do drzwi.
- Pogadamy o tym, jak będziesz mogła. Na razie, pozdrów Inari. - powiedziałam i dałem buzi dziewczynie. Poszła, a ja mogłem zamknąć drzwi. Spojrzałem na resztę osób. Poszedłem do kuchni zrobić coś do jedzenia.
Siostry siedziały i oglądały telewizję. Ojciec przyszedł i coś gadał. Jedyne, co zrobił to, podszedł do mnie. Uśmiechnął się i przytulił. Co z nim jest nie tak? Zastąpił mnie w kuchni, abym dołączyła do reszty. Ciekawe.

Kolacja minęła o dziwo spokojnie i bez kłótni. Ojciec nic nie mówił. Do momentu, aż nasza trójka nie zjadła.
- Zjawiłem się tutaj, aby zabrać was na parę dni do domu. Reszta rodziny chce się z wami spotkać. - powiedział.
- Ja i Moli nie możemy, jesteśmy zajęte. Fajnie, miło nam, ale musimy już lecieć. Kanane widzimy się później. - powiedziała Dei.
Wyszły obie i zostałem z ojcem. Wstałem i poszedłem prosto do swojego pokoju. Ojciec ruszył za mną.
- Czyli twoja odpowiedź to odmowa. - powiedział.
Nie musiałem nic mówić, położyłem się i już po chwili spałem.
***
Obudziłem się dziwnie wypoczęty. Mój pokój był czerwony, a obok mnie spała Dajana. Zerwałem się szybko. Niemal od razu poszedłem do ojca. Dobrze wiedziałem, gdzie jestem.
- Co ty odwalasz. Mówiłem, że nie chce. Na diabła ta puszczalska jest w moim łóżku. - warknęłam wkurwiony.
Nic nie odpowiedział. Otworzyłem portal do domu i poszedłem. Nie miałem ochoty z nim gadać. Wylądowałem na szczęście w domu i niemal natychmiast zadzwoniłem do mamy.
Rozmowa trwała z dwie godziny, ale ona to zawsze jest mile widziana oraz umie dotrzeć do ojca.
Po skończonej rozmowie wziąłem prysznic i odstawiłem się, aby pójść na imprezę do domu kolegi.

Na miejscu byłem już po dwóch godzinach. Pierwsze co zrobiłem po wejściu, poszedłem po drinka. Może to mi pomoże. Zauważyłem też Tsu, gadała z jakimś chłopakiem. Zbyt jakoś nie miałem ochoty na nic.
Po dłuższej chwili wyszedłem na taras i tam zauważyłem kolegów. Stanąłem koło nich. Po paru minutach przyszła Tsu wraz z kilkoma innymi dziewczynami.

Tsukiko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics