Leżałem w ciszy na łóżku patrząc w sufit i rozmyślając o wszystkim i niczym. Westchnąłem ciężko podnosząc rękę zerkając na zegarek-21:35.Nagle drzwi od mojego pokoju się otworzyły ze skrzypnięciem.
-Lee?
-Co?
-Śpisz?
Odwróciłem się na bok, twarzą do ściany.
-Tak, a co?
-No bo miałeś iść się spotkać z tym panem braciszku
-Rany, zapomniałem-jęknąłem siadając na brzegu łóżka i przeczesując dłonią włosy do tyłu-Już się zbieram...
Zu spojrzała na mnie swymi brązowymi oczami uśmiechając się od ucha do ucha.Niespodziewnie skoczyła mi na szyję jak akurat wstawałem i się przytuliła. Trzymając ją na rękach schyliłem głowę wychodząc z pomieszczenia i zaniosłem do jej pokoju.Po kilku minutach szykowania, wyszłem z mieszkania.
~~~~~~~~~~~~
Około 22 już szedłem korytarzem, aż zatrzymałem się przy drzwiach i zapukałem.Po chwili z pokoju wyszedł Piotr uśmiechając się do mnie.
-Jak dawno Cię nie widziałem Lee!
Za nim zdążyłem coś mu powiedzieć, zaczął mi opowiadać tyle rzeczy.Normalnie myślałem, że zasnę. Podniosłem szybko ręce do góry.
-Stary spokojnie!Pogadajmy ze gdzieś indziej, a nie na korytarzu.
-Okej, właź do środka.
Weszliśmy do pomieszczenia, a tam zobaczyłem dziewczynę, która miała suknie tył na przód. Piotr spojrzał na nią i uśmiechając się do niej.
-Andziu, masz suknie tył na przód-skwitował ją Piotr przy wejściu, wtedy zauważyłem, że trzyma jakieś ubrania w ręce.
-Co ty masz tam?-zapytałem wyrywając mu ciuchy-Napewno to twoje, prawda?
Dziewczyna nic nie mówiąc wzięła je ode mnie i się cofnęła.
-Lee? Wracając do tego po co się mieliśmy spotkać. Chciałeś dla siostry obraz na urodziny, ale nie masz pieniędzy, więc w takim razie ty będziesz modelem moim na trzy dni.Dobrze?
Spojrzałem na niego z nie dowierzaniem, ale nic nie powiedziałem tylko ruszyłem w strone stoła siadając na krzesło zakładając nogę na nogę.
-Może być, ale napewno to na malujesz?
-Jasne, że tak.
Dziewczyna nagle krząknęła krzyżują ręce na klace piersiowej i podeszła do mnie.
-Kim jesteś? -zapytała mnie nie zbyt miło, a ja tylko uśmiechnąłem się wstając na co dziewczyna zrobiła krok do tyłu-Rany...
-Co mała? -warknąłem patrząc na nią z góry co ją to zszokowało , bo było widać na jej twarzy. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, aż nagle ni stąd ni zowąd poczułem jak krew w żyłach moja zaczęła się mi normalnie gotować. Cofnąłem się szybko i wyszłem z pomieszczenia, słyszałem jak Piotr za mną wola, ale nie zwracalem ro uwagi jak pedziłem . Wybiegłem z pomieszczenia, czułem, że zaraz nie wytrzymam i się przemienie Nie wiem co jest...Padłem na korytarzu na kolana łapiąc się za głowę, a z mojego gardła wyszło warczenie. Piotr pobiegł do mnie i kazał się mi uspokoić, bo kilku minutach normalnie siedziałem. Chłopak powiedział, że zaraz przyjdzie tylko idzie po wodę, abym się napił.Zacisnąłem pięść...Nie rozumiem tego czemu ptawie sie przemienilem, moze dlatego, że pełnia się zbliża?
<Adromeda? Sorki za takie coś ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz