Menu

środa, 27 grudnia 2017

Od Tsukiko CD Kanane

Nasze drogi rozeszły się szybko przez całą tą grę. Moje wyzwanie było beznadziejne, w dodatku nie chciałam łamać zasad, wreszcie ja zawsze dotrzymuje danego słowa, chociaż to głupia gra. Zostałam odprowadzona do jednego z pokoi, jednak wolałam wrócić do swojego domu. Drogę znałam na pamięć, więc nie miałam się czego obawiać.
Na następny dzień, wróciłam do Kanane. Weszłam do środka po cichu. Podeszłam do łóżka na którym to leżał. " Dziękuję ci Boże za moje zmysły" - pomyślałam cicho w myślach. W pokoju nie za ładnie pachniało, spowodowane było to wyczuwalnym alkoholem. Był to pierwszy zapach jaki wyczułam w pokoju. Usiadłam na brzegu kanapy. Siedziałam przy nim, a on spał. Chwyciłam go za rękę, a obraz w głowie pokazał mi się, jak chłopak mniej więcej śpi. Był to bardzo miły widok. Przez przypadek szturchnełam go. Tak bardzo nie chciałam go budzić, ale oczywiście jak to ja, zawsze musiałam coś źle zrobić. Miałam nadzieję tylko, że się nie obudzi. Nie chciałam mieć dłoni na jego ręku czy coś, wyglądałoby to dość podejrzanie pewnie. "Proszę nie budź się, nie budź się...." prosiłam Boga, ale nic nie pomogło. Chłopak się obudził.
- O co chodzi? - zapytał, a ja już wiedziałam, że się obudził.
- Przepraszam, nie chciałam ciebie obudzić. Przyszłam sprawdzić jak się czujesz - wytłumaczyłam się prawie, że od razu.
- To nic... - odparł, ale ja słyszałam, że on wciąż nie jest w humorze.
- Czy mogłabym coś zrobić, aby poprawił ci się humor? - zapytałam ciszej, tak aby jednak mógł coś usłyszeć. - Wczoraj tylko ci go pogorszyłam... - zniżyłam swój wzrok.

<Kanane?> ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz