Menu

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Od Kanane CD Tsukiko

Spojrzałem na Mey, którą zasnęła. Wziąłem ją w stylu panny młodej i zaniosłem do sypialni. Coś mruczała pod nosem, ale no nie zwróciłem zbyt uwagi na to. Koniec końców i tak jęknęła, gdy chciałem już iść. Zdjąłem wszystko prócz bokserek i się obok dziewczyny położyłem. Zawsze to coś. Ai nie wrócił na noc. Dziwnie tak trochę. Pognał za dziewczyną, którą kilka razy przeleciałem. Pewnie gada o związku, choć ja w sumie sam nie wiem. Mówienie drugiej osobie tych słów.. To jest takie obce dla mnie. Spoko mógłbym ją czasem brać w nocy na parę sposobów. Czy też inne panienki. To zawsze coś. Jestem wolnym strzelcem. Dosłownie, strzelam jak z armaty. Kobiece jęki mnie tylko podsycają do działania. Może uda się wziąć dwie naraz, to zawsze jest dobre. Jeśli ona zada to pytanie… Będę unikać tego jak ognia. Zawsze też mogę się zgodzić i brać inne. Taki luźny związek, są dobre. Nie chce się do jednej suczki ograniczać. Nie zaliczyłem jeszcze pełnej liczby. To nigdy mi się nie znudzi. Zalicz i zostaw. Choć to podłe zawsze lepsze, niż wielb i to słowo na k…
Ta no nie wymawiam tego słowa, tylko rodzinie choć rzadko. Po co to mówić, skoro i tak jedno jest dobre. Dobra koniec. Udało mi się jakoś wydostać z łóżka. Ubrałem się i wyszedłem z mieszkania.

Musiałem iść skorzystać z okazji. Klub, trzeba się zabawić.
Po kwadransie, wyrwaną dupę. Zabrałem do kibla. Brała go, niemal dławiła się jak zawodowa suka. Spuściłem się jej na cycki. Niemal natychmiast ją odwróciłem i wtargnąłem brutalnie. Jęczała, sapała i chciała więcej. To dostawała. Zacząłem brać ja, na wiele sposobów. Chciała więcej i więcej. Więc zacząłem być brutalny. Wbiłem, się w nią niemal gwałcąc. Spuściłem się na nią wiele razy i poszedłem. Mój szatański uśmiech wyszukiwał kolejnej zdobyczy.
Jakoś po godzinie byłem u jakieś innej blond du*y. Gdy ją przeleciałem, wziąłem się za dwie jej siostry.

Następnego dnia siedziałem na tarasie i piłem z butelki piwo. Wczorajszy wieczór wyciągnął ze mnie demona. Te wszystkie suczki, były takie ostre i gorące.
Ciekawe, czy Tsu tez taka jest. Odłożyłem już pustą butelkę i wskoczyłem do basenu. Gdy się wynurzyłem, przede mną stała Tsu. Spojrzałem na nią. Nie odezwałem się, tylko zacząłem pływać. Moje dwa wilki leżały w cieniu. Wpatrywały się w dziewczynę.

Tsukiko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz