Menu

środa, 29 listopada 2017

Od Tsukiko CD Kanane

Osoba na którą wpadłam był płci męskiej. Poznałam to po jego głosie. I o ile się nie mylę to wyciągnął w moją stronę pomocna rękę, ale ja nie mogłam jej przyjąć gdyż nie wiedziałam dokładnie gdzie ona jest. Podniosłam się z ziemi, a Inari weszła do torby. Nowo poznany chłopak wyglądał na rozgadanego. Nim zdążyłam coś powiedzieć, jakoś zareagować dałam się zaprosić do kawiarenki. Coś słodkiego oraz coś ciepłego do wypicia, nie potrafiłam odmówić, zwłaszcza że był tak entuzjastycznie nastawiony. Będąc szczerą to coś takiego to mnie mile zaskoczyło, gdyż nie przydarzyło mi się coś takiego. Przeszliśmy przez kawałek pomieszczenia trafiając do naszego stolika. Drogą była prosta co ułatwiło mi sposób poruszania się. Usiadłam na krześle i dzięki moim wyostrzonym zmysłom mogłam śmiało stwierdzić, że nasz stolik znajduje się w jakimś rogu przy ścianie lub oknie. Głosy innych ludzi dochodziły zza mnie oraz z lewej strony, a tak to nic. Kelnerka podeszła do nas "skocznym" krokiem i przyjęła zamówienia. Zapewne była miła, gdyż wyczułam to po jej głosie i sposobie mówienia.
Czekaliśmy na zamówienie w ciszy. Jakoś nie potrafiłam wybrać jednego tematu ani zbytnio nie wiedziałam jak rozmawiać z chłopakiem. Z dziećmi było mi lepiej rozmawiać czy też się bawić.
Nasze zamówienie przyszło z opóźnieniem w dodatku dali nam na koszt firmy jakiś deser domowy. Nie wiedziałam dokładnie co to za deser, ale wyczułam słodką woń truskawki. Jeżeli były tam truskawki a pod nimi kożuszek bitej śmietany, to skradli mi tym  moje serce.
-Tsukiko opowiesz mi coś o sobie? - usłyszałam zaciekawiony głos chłopaka.
- Zauważyłeś pewnie, że jestem niewidoma co nie?! No to wiesz już o mnie zapewne więcej niż ja o tobie - uśmiechnęłam się delikatnie - Jak coś to ona nie jest groźna. To jest Inari mój pupil - uśmiechnęłam się, a ja poczułam jak Inari wychyla swój łepek z torby i patrzy się na chłopaka. - Wiesz tak naprawdę to nie wiem co chciałabyś wiedzieć, więc śmiało zadawaj mi pytania... - chciałam być trochę zabawna, ale niedużo mi się. - Czy ty może pracujesz gdzieś przy maszynach czy coś? Wybacz, że pytam ale czuję od ciebie zapach oleju czy coś w tym stylu - chciałam utrzymać jakoś temat, ale pewnie mi się nie udało. Wybacz mi za moją osobę oraz głupotę Kanane pomyślałam sobie głośno w myślach.

<Kanane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz